II, Theaterstücke 4, (Anatol, 8), Anatol, Seite 219

box 8/6
4.9. Anatol - Zyklus
mości życie w stosunku do czyny
na odwrot ma swój rodowód i ich erotymie naj-
czystszej krwi i tylko w erotyzmie. Schnitzler nie
R
mógł też ich i Anatola życia inaczej uscenizować,

jak tylko z lekkością nawskros liryczną.
Jak ongis bujne życie Rzym stworzyło ko-
biete sodka, która, chcąc rozczylić związać s sobą
ziera.
Marca Retimus, na czas jednego miesiąca przed
lubem swoim z innym petimusem, stroiła się
Artur Schnitzler
szaty meskie, tak stolica Austri stworzyła po wie-
mo problem, obcy
kach dzieczynę, Emilie czy tę, i stworzyła Ana¬
al temacie drama¬
tycznych austrjacko-
tola, który ją odnaleźć umiał pokazać. Schnitzler
wyprowadził tę nowoczesną dziewczynę przed ocz-
poprzedzi wstępem
widza, a Wiedeńczy, uzawszy ją, zaczął z rado-
em.
ranatu nie ma, po¬
ści klaskać.
Th. Fontane, przy zawszy się uważnie Emi¬
ny jako jedyn proba
lii Schnitzlera, napisał list wspaniały do Pawa
pytania z dziedziny
Schlenthera, radośnie go upewniając, że takobie
Poza tym jedynym
występujące w „Anatolu
potka waa-
ta, jak i inne kobiety,
pogodzi naszą kulture z natura, tak, jak to uczy-
w dożywotnią dzie-
— 10
niły kobiety rzymskie, dojrzawszy, że mężczyzna
neitostki
koch już nie umie
Ana, Elsa, on
h. Fortanne trafik w sedno strielił praw-
wczątek, jaśniejszych
dziwym obowiem z prawdziwej flinty. Wszystkie
układnych, niezawsze
kobiety Schnitzlera, to szurowane i stylizowane
ch dość godnych,
ciała, to reprezentantki ekstrawaganckiej mody, to
dni, ba nawet cal
mieszania barbarzyństwa i przerafinowanej kultu¬
ry, to te Fontannowskie dziewczątka, co mają męża
hizierowskissa
dzisiejszego Wiednia pogodzić ze sobą samym, po-
woich matek rzym-
godzić dzisiejsza jego kulture z jego wielkim
swego Anatole-
mächtigem Triebe zur Erotik".
żadna
Anatola
Filozof rzetelny nie kocha ideau, lecz
letzuje. Zadną
tylko drogę, która go do niego prowadzi. A jeśli,
solem, nie powoduje

nas, powie-
zdarzając do deau, filozo jutro zejdzie z ukohane
te zhudna
drogi, po której szedł wzoraj, jest mu to obojętne
la, lecz odchod-
o ile swego ideału z oczu nie straci. Aja koha
Ela sie nie ani¬
sama milość, a nie tych i nie te, które kocham.
jutro,
Anato pogodzi się dziś z Emilia, jeśli wcze-
ra staci, Kore, a Kora, straciwszy wcza, ga¬
tola w salonie, wyjdzie dziś za waż za pierwszego dzie na reducie
ze swoja ku-
lepszego Antka z przedmieści. Oboje koch,
Rzecz
miłość.
bo takie jest
Takie już jest życie i kwita, bracie
mówi Schnitzler, wesolo żeglując dalej.
Westo po¬
istocie, niema się czem martwić. Anatol przeszednim
nie koha żadnej kobiety, żadna jego nie kocha, a
w akcie,
chociaż za niemi po kolej, chociaż one krytykę, jeszcze
wzbudzą w nim i zadość opień i gnie, cho-
Die Jahrbüch
ciaż dla nich zdolnym będzie do szeństw, chociaż ra Sudermann
przez nie znajdzie w sobie i się i moc i wszystkie
Po bardzo
dziwy i czary marzenia cuda luz istocie, czy
on i te kobiety są sobie wzajemnie tak obcymi, Lucia, ich my
jak obcym jest Syrynsz ziemi.
ri postanowie-
Anatol rzuci... tragiczne pytanie losow, czy
wności, która st
sodka dzieczynka Kora kocha go i czy jest mi
tola to erotyka.
wierna. Dowie się od uspionej, że go ocha.
ja naturalna spe-
Nie będzie miał odwagi zapytać o wierność, ale na nieba ani¬
Kore wycaluje — jutro już zaleć będzie za Blan
jego meskie ram
ka, a. Korę zostawi dla przedmieścia.
kiem, nawet jego
Epizodyczna Blanka ustąpi Emilii, której na-
Schnitzler
tol ciśnie w twarz obelge, i którą porzuci zado
casami poważn
sny o kogoś, kto jej był bliski przed lady. Natki.
poważnie, ale fig
się na kobiete, którą kocha, a która z czy
w tem
milości nie wie dzi, kto on i gdzie go przed scenicznych, w
godniem poznała, — w Wiedniu czy Petersburg
ne nuancuje na

— Jutro już będzie taką, jaką być powin