II, Theaterstücke 4, (Anatol, 8), Anatol, Seite 220

box 8/6
4.9. Anatol
Zyklu-
nas, powie Elzie, która mając męża glugiego, ido¬
kochen,
te, udzona zeczona, przychodzi do Anato-
to oboje
Alakana, lecz odchodzi od niego, zanim sienia nasci.
Elza się nie niewa, jutro przydzie.
koch
jutro, nie dzis, jutro cie wprowadze do
jest
wzorach, baga za i jutro przydzie, lecz on już be¬
za pierwszego dzie na reducie z tion to w wille swego lub
ze swoją uzyska.
ole koha
Rzecz smutna? mylisz się. Jest wesolo,
bo takie jest życie i kwita, przyjacielu.
ita, raci¬
Wesolo potraktowal Artur Schnitzler Anatola,
Artic. Anato
przeszedł z nim w paradzie przed wiedeńczykiem
nie kocha, a w akcie, witany radośnie przez czytelników
chociaż one krytykę, jeszcze w 1897 r. upewniał krytyki Oskar
Bie w „Jahrbücher“ Delbrücka, że wobec Schnitzle-
gnie, cho
eństw, chociaż ra Sudermann ustąpić musi.
ciwszystkie
Pod bardzo wielu względami miał racy. Ko¬
w istocie, piety i meczyni Sudermanna Kochaja, — ich
tak obcym, czucia, ich myśli, ich zmysły, ich jezy, ich zamia-
ry i postanowienia są rezultatem ogromne akty
le losow, czy wności, którą stwarza uczucie trwale. Mość Ana¬
czy jest mu tola to erotyka. Nawet zmysły jego zatraciły swo-
gekoch, a naturalną specyficzność, Anton Schnitzlera nie
wierność, ale na nieba ani pieka, nie zna bolu ani znaczy
dzie za Ban¬
jego meskie ramie wyciąga się tylko za czemś mię-
kiem, nawet jego zeby ostre są liryczne.
li, której na
Schnitzer nie szlocha ani nie kasa. Mówi
porzuci zado
sami poważnie a częściej żartem. Zycie bierze
laty. Natki.
poważnie, ale figlarstwo z racy życia niemniej se
tóra z czysto
yo. i w tem tkwi tajemnica powodzenia jego dzieł
go przed 1 scenicznych, w których Schnitzler obrazków z życia
y Petersburg
nie ruancuje na scenie.
być powin
Anatolu nuanców a wybitna za
leta tego dzieła stwarza, że Schnitzler nagromadze-
szy na scenie tyle kontrastów dramatycznych, jest
tak jasny, że nikogo nie dezoryentuje. Charakter
Anatola jako reprezentacyj erotycznego życia ser
mieszczańskich nie ulega dyskusy.
Kto bez winy, niech ciśnie kamieniem, wo¬
ja wiedeński dramaturg, a publiczność i we Wie¬
dniu i we Lwowie... bije brauo i oklaski, lecz za
kamieniem nikt się nie oglądnie.
Latwiej jest Schnitzlerowi porozumieć się z
publicznością nasza niż z aktorami.
W teatrze naszym robiono z roli Anatola za-
gadkę. Fircy czy Romeo? Oswald czy Hamlet
Wesolo i pogodnie czy głęboko tragicznienie
wiedziano jak i co zrobić, więc mielimy to wszy-
siko razem. Możnaby się na to zgodzić, lecz na
to musiałby w tym wypadku mieć to wszystko
odpowiednim... procencie.
Pan Adwentowicz przesądził na rzecz
swych dawnych, wielkich bohaterów, swych me
czeników losu, szperarów, psychologicznych, he
rosów cierpienia. Anatolp. Adwentowicza rozcina¬
weel goryski — szpicruta. Wiele jednakże scen
wypadło znakomicie. A można było porozumieć się
z autorem dokładniej.
Anatola uważa za sceniczna figure spania-
łą, żywa i nienajgorszej sort. Anatol jest człowie-
kiem wesolym, zuchwałym i porywczym, dobrego
serca, posiadaczem bardzo znacznego kapitału w
sentymencie i nie jest pozbawiony uczuć głębszych.
Anatol jest nawet entuyasta, także entuvasta,
jest lebemanem miłym, dumnym, niemal całym
człowieckiem, czy po-
tolem? Schnitzler wy
mienione elementyi
szanie, ale na opak.
acy p. Adwentowicza
dy, a tak szczęśliwego
go, poza pierwszą scen
że widać nie było. Le
jawienia się Anetty
ku końcowi nawet zad
Jeśli p. Adwento
te elementy poważne
szy, że one stanowią
nie dość silnie. Pan
się w stanowczy sposi
giem i w ten sposób
ny duchowego oblicza
jest rzecz wiel-
wanie jest artystycz-
czy artysta z bożej las
skrawego braku decyz
gą stronę zdecydować
tego balasowania p.
po pożalnej kola
humorystycznie.
A szkoda, tabo
Na omówienie re
już miejsca, należało
la Maksa, którego se
wykonał z wielkim za-
Barwiński i rola
Trapezo, które ze
Bardzo się też po
koko