II, Theaterstücke 24, Das weite Land. Tragikomödie in fünf Akten, Seite 736

1
WE
4
24. Las„1te Land
box 29/5
oChy
wiec milczeniem pokrywaja wybryki fabry-! namacalnego dowodu cnoty zony, lecz widzi!
kanta zarówek, ktöry jest zreszta sehr fesch
w niej tylko — zabójezynie przyjaciela. „Nie
und sehr lieb!
UISN Z WIRNS.
oddalas mu sie, wiec winna jestes jego smier¬
Pani Hofreiter boleje tylko nad tem,
ci“! Delikatne nerwy fabrykanta zarówek
ze nie moze isé w slady meza. Uwaza po¬
zdaja sie widzied krew na rekach pani Geni!
prostu wiarolomstwo za cos nieestetycznego
Ta swiadomosé budzi w nim zgroze i obrzy¬
(Reinhardt w Wiedniu. — Wystepy p. Després
— niewygodnego. Na sposobnosei jej wszak¬
W
„Barltheatrze“. — „Papa“ w.
dzenie. Aze tak niemile odezucis zacieraja
sches
ze nie zbywa. Slynny pianista Aleksy Kor¬
Volkstheater“, — Zgon. Harthanne
sie najsilniej w objeciach innej kobiety, wiec
sakow: kocha sie w pani Geni na zaböj, a
szuka w nich czempredze) zapomnienia.
weite Land“ Schunzkif
nie mogac zdobyé jej serca, pakuje sobie öw
10
Panna Erna, narzeczona lekarza Maue¬
glupi, sentymentalny Slowianin kule w leb
ra, staje sie jego aniolem pocieszycielem.
i przenosi sie do wiecznosci. Na pozegnanie
Nic to, ze peka jeszcze jedno kruche szcze¬
(Dokonczenie).
ze swiatem pisze jednak list pelen wyrzutów
scie ludzkie, ze jeszcze jedna oflara wiecze
do swego idtalu i ten list dostaje sie w rece
sie za rydwanem zwycieskiego „impressyo¬
Hofreitera.
nisty milosci“!
Przypatrzmyz sie zreszta blizej, jak
Schnitzler wystrzega sie wszelkich sztu¬
San
Genia, Korsakow, Mauer i Erna.,, Do
holmuje „mifosé“, Bohaterowie
czek, wiec itu nie odgrywa przypadek zadnej
tego korowodu dolacza sie w czwartym akcie
jego haffirezej sztuki- möwig o niej ciagle.
roli. Pani Genia oddaje poprostu pismo Kor¬
nowa postac
Nazywaja sie niewolnikami kobiety i nwazaja
sakowa mezowi. Dlaczego to czyni? Czy to
ja za cel i najwazniejszy impuls Zycia. Ale
Schnitzler chcial oswietlic swego boha¬
byl piekny gest kobiety uczeiwej, czy zreczne
jakzez bardzo cynicznie cel öw pojmuja!
tera wszechstronnie. Pokazuje nam go wiec!
zagranie na strunach samczej próznosci? Nie
w roli dotad nieznanej.
Hofreiter jest niejako tlumaczem tych!
wiadomo! Dosé, ze Hofreiter list öw prze¬
zapatrywan. Bogaty, swietny, w sile wieku,
Wröciwszy z milej eskapady z Erna
czytak i — oto patrzcie — jak rozumuja no¬
typowy impressyonista i nastrojowiec. Zone
do domu, przyfapuje Hofreiter miodziutkiego
woczesni ludzie Schnitzlera! Za dawnych,
chorazego marynarki w chwili, gdy ten opu¬
naturalnie zdradza. Wiener Gemütlichkeit niepoczciwych czasöw bylby taki moment prze¬
pozwala jednak robié z tej „drobnostki“ tra¬
szcza — sypialnie jego zony. Jakto, wiec Kor¬
Komem w zachwianem z winy meza pozyeiu
sakow zabija sie nie mogac nawet za cene
gedyi. Wiedza o niej wszyscy: Zona, redzina! malzenskiem. Dzisiaj dzieje sie przeciwnie. Zycia zdobyé serca pani Geni, a ona oddaje
maz kochanki. Tolerancya jest im na reke, Hofreiter nie odezuwa zgola skruchy wobec sie pierwszemn lepszemu, kto ja oto popro¬

— Dne Gr

—.