II, Theaterstücke 4, (Anatol, 8), Anatol, Seite 226

box 8/6
Zyklus
4.9. Anatol
spokojenia wszystkich gospodarczych życzeń włoskich
zamknięcie szkół wło-
w swojej prowizji. Gdy zaś włochy, nie czekając na
wego rynku dla handlu
odpowiedź, wykonały swą groźbę i rozpoczęły akcję
nieprzyjaciela o straty,
wojenna, rząd turecki stanu wojennego nie uznał, lecz
rzyści zdobycia ubogiej
zakładając protest przeciw naruszeniu pokoju, zażądał in-
im wypadku, odpowia-
terwencji mocarstw wobec jaskrawego wykroczenia wło-
by się narazić na syste-
skiego przeciw przyjętym w stosunkach międzynarodo-
ch rozległych wybrzeży,
wych zasadom. Równocześnie zaś podał do wiadomości,
orzu Egejskiem, może
jaką go otoczył pisarz tak znakomity, jak Artur Schnitzler,
jeden z najmilszych poetów „wiedeńskiej szkoły, pod-
szentując Anatolowi bylantowe formy, które Schnitzler

sypie z rękawa; cynik notabene niezmiernie zdrowy
z się Minotaura albo też Jowista, harującego na ziem¬

skim padole, nie taki zblazowany cynik z francuskiej

komedi, który tylko straszy kobiety, żadnej im nie czy-
imie, które przypomina
nia krzywdy, ale zarów i tegi, urządzający produkcje
swojej mocy, ten Chantecler z Vöslau albo Klosterneu=
perfumy, środek przeciw
burg, panujący nad kokoszą gromada.
na zaokrąglenie biustu,
oli t. d. Nie ubliża
jest ten Anatol przedewszystkiem wesoly, wesolo
używający życia, aż do czasu, kiedy mu rzecz jego zna-
haterowi cyklu Schnitzle
kcie zaokrąglonych bu¬
komity protektor, Schnitzler „Hamu się, Anatolu, albo-
zikie porównania, bez-
wiem to już piąta odstona, trzeba dokonać psychologi¬
cznej przemiany... Wtedy Anatol zapuszcza brodę, ubie¬
powiedzenia, sproszkowa-
Za to wszystko rozko-
ra się mniej wykwintnie, smutnieje i dzie się ożenić, a
Schnitzler daje tej odstone tragikomiczny tytuł „Ago¬
iedeń, jak stara panna,
nia. Zanim się ożeni, wynajdzie jeszcze na reducie nie¬
zez dzirke od klucza
ska dusza jest jak po-
wiastę wolnych obyczajów, która go ma pobłogoslawić
na drogę życia. Zdawałoby się, że to straszne, a to
cha obuzów takich jak
wcale nie jest straszne, bo Anatol inaczej się urządzić
urządza pozy tragiczne,
nie mógł, bo jeśli żył wesolo, chce skończyć wesolo, a
go śmiechu, w teatrz
skrupuły przychodzą zawsze dopiero po ślubie, bo gdy-
jest taki zły, jakby się
dzi zawsze sobie na obo-
by poszedł w ostatniej odstonie na rekolekcje, nie byłby
Anatolem, reprezentantem lekkomyślnej pogody ducha
albowiem nie byłoby już
c milości i śmierci sta-
i niktby z takim „sezonowym cynikiem gadać nie
ego wrażenia, równie mo-
chcial.
llo. Smierć jest to dziś
Anatol jest tak pewny burujskiej sympatji, która
byle wierszorób w nie¬
sama „glupstwa nie zrobi, ale pasjami lubi, jeśli je
robi kto inny, że może sobie pozwolić na swój pora-
jąca swoje trzy grosze-
nek weselny w objęciach lony, byłej panny, niewa-
mu, najmniej zaś potrze-
domego zawodu i nikt się nie skrzywi. Należy mu się
z przyjacielem Maksem-
troche swobody, biedakowi — pomyśli ten i w — za
nurowek. Smierć można
Schnitzler poczyna mo-
chwilę przecież się żeni!
Anatol nie reprezentuje żadnego duchowego kapi-
wydaje się podejrzany.
tału, wobec czego serjo się z nim liczyć nie potrzeba
Czuje — krakal — za-
jest to bowiem lekkomyślny modzieniec, puszczający
nagle staje się tragiczny
w świat fałszywe weksle milosne, wiedząc o tem, że
y on jest wiedeński i tyl-
w ostatniej odstonie żona legalna wszystko zapłaci ;
ciągnący z nudy życia co się da, niefrasobliwie i bez
kodliwy wiedeński cynik,
troski, mniemając, że dobry form wart równo tyle,
wodzenie, dzięki opiece,
de
kresu akcji, która przedstawia się jako znęcanie się
przedsiębiorczego i silnego gwałtownika nad słaby,
bezbronnym i gotowym do wszelkich ustępstw przeci
wnikiem.
Temu oczekiwaniu nie stało się zadość. Rządy
mocarstwowe nie zdobyły się na to, aby powstrzymać
państwo sprzymierzone i zaprzyjaźnione od narusze-

co sześć godzin pisania w biurze bardzo sympatyczny
i mily komediant, uważający słusznie, że tragedie le
oddziałają na trawienie, rozgrymaszone dziecko, ciągną-
ce życie za brodę, a życie typie tylko dobrotliwie
oczyma jak stary, łagodny brytan. Anatol się bawi so-
bą, a my nim wedle tego podziału ról, który ma naj-
częstsze zastosowanie i nikt do nikogo nie może mieć
pretensji. Gdyby Anatol w swoich milosnych awantu-
rach nie był zajmujący, odeslalibyśmy go do zakładu
hydropatycznego, gdzie woda leczą erotomanje; ale
Anatol jest bardzo zajmujący, zna tajemnice poetycie-
go ształa, rozróżnia najdelikatniejsze perfumy, przy-
chodzi na scenę w towarzystwie tylko milych kobiet
i gada tylko wesole rzeczy, choć zgoda niepożyteczne.
Plotki o Anatolu są zajmujące.
Jest to taki artysta w milosnej sztuce, który się
nie trudzi przygotowywaniem wstępów, które są zawsze
robione przez patron — ale za to co za pointy
co za wykwinna pomysłowość w rozwiązywaniu milo-
snych awantur, jaki paryski krój w zakończeniach. Nie¬
jeden już był Anatoli niejeden jego moda był i dzia-
la, ale zawsze brutalniej niż ten pupil Schnitzlera, za-
wsze grubiej i nie tak wesoo; i za to świetne wycho-
wanie podoba się nam ten rozpustny Wiedeńczy, któ-
rego gnębie takie tragiczne perversie, jak poklute iga
palce dzieczęce. O! — Hoffman ze swoimi alkami
kurtyzanami jest to kiep, biorący publiczność na
kawa, Anatol jest wobec niego arcymistrzem ze szkoły
Leona Frapie, już nawet nie Lavedana, przemyślnym
i omal, że subtelnym. Nie rzuca się, nie urządza tra¬
gedii, nie robi ponurych min; czyta Balzac i — bawi
się trupia główką, ale przy dewizce zegarka; potem
z niesłychaną swodobą opowiada dzieje zwego mo-
dzieńczego serca, które miało oszukiwać, my zaś wie-
my, że je właśnie oszukiwano i radość jest niezmierna.
Schnitzler musi do tego wszystkiego robić smutna
warz, naznaczoną śmiechem gorzkiego politowania,
ale to tylko z nalogu i w celu utrzymania powagi chi¬
rurga ludzkiej duszy; bynajmniej niema powodu sądzić,
aby było inaczej i aby znakomity autor Małego Me¬
darda plakał w ukryciu nad duszyczka Anatola i owych