VII, Verschiedenes 12, Schnitzlers Tod, Seite 579

box 43/24 box 43/24
12. Schnitzler s Death 12. Schnitzler s Death
RVER RVER
hördl. konzessioniertes hördl. konzessioniertes
für Zeitungs-Ausschnitte für Zeitungs-Ausschnitte
WOLLZEILE 11 WOLLZEILE 11
PHON R-23-0-43 PHON R-23-0-43
EENNIK EENNIK
19. 19.
Nie było prezydenta republiki. Nie wysłał Nie było prezydenta republiki. Nie wysłał
US FONTANA (Wiedeń) US FONTANA (Wiedeń)
nawet zastępcy. Bo pocóżby? „Tylko błazen, nawet zastępcy. Bo pocóżby? „Tylko błazen,
tylko poeta" — powiada Nietzsche, którego tylko poeta" — powiada Nietzsche, którego
eh Schnitzlera eh Schnitzlera
prezydent republikj zna może, choćby nie z prezydent republikj zna może, choćby nie z
czytania. Z pośród ministrów nie zjawił się czytania. Z pośród ministrów nie zjawił się
zlera pochowano w słoneczne, zlera pochowano w słoneczne,
nikt; radca ministerjalny i radca sekcyjny nikt; radca ministerjalny i radca sekcyjny
przedpołudnie. W testamen- przedpołudnie. W testamen-
„zastępowali" ministerstwo oświaty. Także „zastępowali" ministerstwo oświaty. Także
grzeb ostatniej klasy i żeby u grzeb ostatniej klasy i żeby u
burmistrz miasta Wiednia został w domu. burmistrz miasta Wiednia został w domu.
o żadnych kwiatów. Mimoto o żadnych kwiatów. Mimoto
Czy zachorował? Nagle? Tylko, że niestety Czy zachorował? Nagle? Tylko, że niestety
Z Kopenhagi: „Od starych Z Kopenhagi: „Od starych
także i wiceprezydenci mieli tego przedpołu- także i wiceprezydenci mieli tego przedpołu-
mu się należało. Zjawil się mu się należało. Zjawil się
dnia do załatwienia ważne i niecierpiące zwło dnia do załatwienia ważne i niecierpiące zwło
wieniec czerwonych wieniec czerwonych
piękny piękny
ki czynnoćci urzędowe. Przyszedł jednak pe- ki czynnoćci urzędowe. Przyszedł jednak pe-
arfy na tym wieńcu. Kto prze- arfy na tym wieńcu. Kto prze-
wien radca miejski, ale on przyszedłby i bez wien radca miejski, ale on przyszedłby i bez
pozdrowienia, tego nie można pozdrowienia, tego nie można
upelnomocnienia, własnowolnie, — jako le- upelnomocnienia, własnowolnie, — jako le-
Także i to milczenie miłości Także i to milczenie miłości
karz i entuzjasta sztuki. Tak więc nie było karz i entuzjasta sztuki. Tak więc nie było
należało mu się. Nie moglby należało mu się. Nie moglby
oficjalnego Wiednia zupelnie na pogrzebie te- oficjalnego Wiednia zupelnie na pogrzebie te-
bez tych kwiatów, które mil- bez tych kwiatów, które mil-
go pisarza, który od pokolenia ludzkiego uczy go pisarza, który od pokolenia ludzkiego uczy
mroków jemu, który poszedł mroków jemu, który poszedł
nił dla Wiednia więcej, niż wszystkie rządy i nił dla Wiednia więcej, niż wszystkie rządy i
przedstawicielstwa miasta i partje razem przedstawicielstwa miasta i partje razem
dowskiego cmentarza czekali dowskiego cmentarza czekali
wzięte. Taki już jest Wiede i tak pogrzebano wzięte. Taki już jest Wiede i tak pogrzebano
a i aktorzy Wiednia, czekalo a i aktorzy Wiednia, czekalo
Schnitzlera po wiedeńsku w myśl słów „gar Schnitzlera po wiedeńsku w myśl słów „gar
lu lekarzy. Zebrały się raz je- lu lekarzy. Zebrały się raz je-
net ignorieren". Ale to odpowiadało Schnitzle net ignorieren". Ale to odpowiadało Schnitzle
Schnitzlera. Słychać bylo dużo Schnitzlera. Słychać bylo dużo
rowi, który nigdy nie był osobą oficjalną, ani rowi, który nigdy nie był osobą oficjalną, ani
y, literackich rozmów o umie- y, literackich rozmów o umie-
nie chciał być nią. nie chciał być nią.
nich chwilach. Bylo to, jak u nich chwilach. Bylo to, jak u
Oto przyniesiono już trumnę z willi Schnit- Oto przyniesiono już trumnę z willi Schnit-
dziano aktorów uradowanych, dziano aktorów uradowanych,
zlera. Niosło ją czterech ludzi. Za czarnoobitą zlera. Niosło ją czterech ludzi. Za czarnoobitą
kazać z szminką smutku na kazać z szminką smutku na
drewnianą trumną szła pani Schnitzler ze sy- drewnianą trumną szła pani Schnitzler ze sy-
jakby dla zdjęcia jakby dla zdjęcia
twarzy twarzy
nem. Kiedy widziało się go, młodego i zalęk- nem. Kiedy widziało się go, młodego i zalęk-
ekowego, które miało może ekowego, które miało może
nionego, człowiek uświadamiał sobie, jak ma- nionego, człowiek uświadamiał sobie, jak ma-
z aktorów nosił potężną brodę. z aktorów nosił potężną brodę.
lo tu było młodych ludzi. Gdy kantor skoń- lo tu było młodych ludzi. Gdy kantor skoń-
prawdziwa, zapuścił ją. ale prawdziwa, zapuścił ją. ale
czył ostatnią modlitwę i kiedy ludzie poczęli czył ostatnią modlitwę i kiedy ludzie poczęli
wrażenie, jakby przylepiona, wrażenie, jakby przylepiona,
tłoczyć się w hali, zbierał człowieka strach: tłoczyć się w hali, zbierał człowieka strach:
nigdy nie przestaje grać sie- nigdy nie przestaje grać sie-
Wszyscy ci mężczyżni j wszystkie "obiety. Wszyscy ci mężczyżni j wszystkie "obiety.
nitzlera. Lekarze stali zakłopo- nitzlera. Lekarze stali zakłopo-
wszyscy którzy opłakiwal Schnitzlera którzy wszyscy którzy opłakiwal Schnitzlera którzy
edzy, na uboczu. Przywykli tak edzy, na uboczu. Przywykli tak
przybyli pożegnać się z nim, wszyscy oni byli przybyli pożegnać się z nim, wszyscy oni byli
nowelach Schnitzlera, a tu na nowelach Schnitzlera, a tu na
starzy. starzy.
raz jeszcze Schnitzlera. raz jeszcze Schnitzlera.
Modlitwa była krótka, jak życzył sobie tego Modlitwa była krótka, jak życzył sobie tego
Schnitzler. A potem znowu stało się na zim- Schnitzler. A potem znowu stało się na zim-
nem słońcu jesiennem przed otwartym gro- nem słońcu jesiennem przed otwartym gro-
bem. Mężczyźni i kobiety, pisarze, aktorzy, bem. Mężczyźni i kobiety, pisarze, aktorzy,
lekarze rzucali grudy ziemi na trumnę, która lekarze rzucali grudy ziemi na trumnę, która
spoczywała już w dole. Ogladać ich w świe- spoczywała już w dole. Ogladać ich w świe-
tle dziennem było rzeczą upiorną. Był to po- tle dziennem było rzeczą upiorną. Był to po-
chód cieni, który mijał go tu raz jeszcze. Ko- chód cieni, który mijał go tu raz jeszcze. Ko-
były kiedyś bardzo piękne, widać to były kiedyś bardzo piękne, widać to
biety biety
było jeszcze, ale jakże daleko mamy już za było jeszcze, ale jakże daleko mamy już za
sobą czasy „słodkich dziewcząt" — panie mia sobą czasy „słodkich dziewcząt" — panie mia
ły łzy w oczach. Czy płakały z powodu swo- ły łzy w oczach. Czy płakały z powodu swo-
jego pisarza, czy też gwoli sobie samym? Męż jego pisarza, czy też gwoli sobie samym? Męż
- teraz byli - teraz byli
czyźni — byli kiedyś Anatolami czyźni — byli kiedyś Anatolami
zmęczeni, zuzyci a żółtawa ich skóra przypo- zmęczeni, zuzyci a żółtawa ich skóra przypo-
minała skórę Zmarłego. Jak gdyby oni sami minała skórę Zmarłego. Jak gdyby oni sami
i czas jch zstąpił w grób. i czas jch zstąpił w grób.
Naraz nad glowami ludzi odźwierciedlaja- Naraz nad glowami ludzi odźwierciedlaja-
cych w sposób tak osobliwy to co było, i rzu- cych w sposób tak osobliwy to co było, i rzu-
cających na trumnę grudy ziemi, słyszeć dał. cających na trumnę grudy ziemi, słyszeć dał.
się glos puszczyka, jasny, przenikliwy, pośród się glos puszczyka, jasny, przenikliwy, pośród
białego dnia. Czy spłoszył go ktoś na cmenta- białego dnia. Czy spłoszył go ktoś na cmenta-
rzu z kamiennego ukrycia, że polatywał oto rzu z kamiennego ukrycia, że polatywał oto
ślepy zadnia, tam i sam? Albo czy też zjawił ślepy zadnia, tam i sam? Albo czy też zjawił
się, by również pożegnać się z poetą śmierci? się, by również pożegnać się z poetą śmierci?
Albo czy też wieścił napiętnowanym upadek Albo czy też wieścił napiętnowanym upadek
i znikomość? Trzepotał dlguo skrzydłami pu- i znikomość? Trzepotał dlguo skrzydłami pu-
szczyk nad mogiłą Schnitzlera. Widać go by- szczyk nad mogiłą Schnitzlera. Widać go by-
lo jeszcze, kiedy wszyscy ludzie już poszli i lo jeszcze, kiedy wszyscy ludzie już poszli i
wsiedli do samochodów i do tramwaju, by wsiedli do samochodów i do tramwaju, by
znowu udać się do miasta, nałożyć nowa znowu udać się do miasta, nałożyć nowa
szminkę, robić nową literatutę, witać nowych szminkę, robić nową literatutę, witać nowych
śmiertelnych. Tylko puszczyk został i nawo- śmiertelnych. Tylko puszczyk został i nawo-
lywał. Nad grobem pisarza. Nad grobem mia- lywał. Nad grobem pisarza. Nad grobem mia-
sta — starego, barokowego, zapelnionego lu sta — starego, barokowego, zapelnionego lu
dami miasta cesarskiego. Wiednia. dami miasta cesarskiego. Wiednia.